queens of the clouds



Louise Eberl
 ur. 25.09.1989 r.

 Nienawidzę, gdy coś wymyka mi się spod kontroli. To dlatego powinnam jak najszybciej uciekać z tego pokręconego, skocznego światka i nigdy nie wracać. Dlaczego dotąd tego nie zrobiłam? Dobre pytanie. Szkoda tylko, że sama nie znam na nie odpowiedzi.
Pewnie wszystko byłoby całkiem okej, gdyby nie moja własna głupota i ten przeklęty Freitag. Od początku wydawał mi się dziwny. Tylko...no cóż. Nie myślałam, że jest aż tak cwany.



Alana Stauder
ur. 28.02.1989 r.

Moje życie, moja sprawa, okej? To, że nie wyrobiłam na kilku zakrętach, a potem w pięknym stylu wyłożyłam się na prostej drodze wcale nie oznacza, że sobie nie radzę. Bo jakby ktoś nie zauważył, to wstałam i wyszłam z tego z twarzą i z dumnie uniesioną głową, jak na Alanę Stauder przystało.
Tylko, że zawsze pojawi się ktoś, kto będzie chciał mi podłożyć nogę. Orientuj się, Stoeckl, więzy krwi niczego nie tłumaczą. A to, że przegrałam zakład, jeszcze nie świadczy o Twoim triumfie.
Jestem tutaj tylko dlatego, bo zawsze doprowadzam wszystkie sprawy do końca.




Valerie Hofer
ur. 19.03.1988 r.

No błagam, koleś skacze dziesięć metrów dalej i przegrywa? Co za kretyn wymyślił te przeliczni... A tak, całkiem możliwe, że to ja. Tak na spółkę z brzoskwiniowym winem i zdjęciem zwycięskiego Gregora na mojej szafce nocnej.
Winna!
Byłam w stanie zrobić wszystko, aby jak najczęściej oglądać go na najwyższym stopniu podium.
A teraz postaram się, aby już nigdy na nim nie stanął. 



Aino Lahtinen
ur. 6.06.1990 r.

Ich córeczka marnotrawna łaskawie wróciła, a oni co? Patrzą na mnie, jakbym im pół rodziny wytruła i jeszcze trenera z gniazda wyrzuciła. Uspokójcie się ludzie, przecież nie tknę Janiego, a to ile razem z Harrim narozrabialiśmy możemy puścić w niepamięć, prawda? Nie?
To walcie się, znajdę sobie innych kolegów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz